
Upadłość pracodawcy w Niemczech a pensja – ograniczenia.
31 października, 2024
Prawo do strajku w Niemczech
5 listopada, 2024Chorobowe z Niemiec – potrzebne informacje
Zwolnienia od lekarza mogą być w Niemczech coraz częściej podważane – w szczególności kiedy idzie się na chorobowe blisko końca umowy o pracę. Podobnie jest, kiedy zwolnienie lekarskie jest „reakcją“ na wypowiedzenie od niemieckiego pracodawcy lub zaczyna się akurat krótko przed lub po złożeniu własnego wypowiedzenia…
Wtedy – jeśli pracownik nie będzie w stanie w miarę dokładnie opisać swoich dolegliwości – może w Niemczech dojść do wypowiedzenia umowy o pracę w trybie natychmiastowym. Zarzutem jest wtedy udawanie choroby.
Najważniejszym źródłem wiedzy w sprawach o niemieckie chorobowe są wtedy sami Państwo oraz Państwa lekarze.
Powstaje wtedy pytanie – co musi przedstawić w Niemczech pracownik, żeby wykazać że był faktycznie chory?
Ważne jest, żeby móc powiedzieć:
– Jaka choroba faktycznie wystąpiła?
– Jakie ograniczenia zdrowotne istniały? (np. jakie czynności można wykonywać, a jakie nie)
– Jakie zalecenia dotyczące zachowania wydał lekarz?
– Jakie leki były przepisane i brane?
– Czy były przeprowadzane jakieś badania, a jeśli tak to jakie?
Istotny dla chorobowego z Niemiec będzie również sam przebieg wizyty u lekarza. Ważne jest w Niemczech, o co będzie pytał lekarz i co na to odpowiedzieliśmy. Ważne będzie też, czy lekarz przeprowadzał jakieś badania albo czy zdał się tylko na relacje pacjenta – dla niemieckich sądów pracy jest bardziej wiarygodne, jeśli lekarz w jakikolwiek sposób zweryfikuje to co mówi pracownik.
Niestety często można spotkać się z bardzo ogólnikową dokumentacją lekarską z Polski. Jeden z polskich kolegów adwokatów żartował, że jak istnieje w Polsce porządna dokumentacja lekarska, to tylko jak ktoś nagle umrze w szpitalu…Oczywiście nie można osądzać całej grupy zawodowej – ale tendencja jest wyraźna i dla Państwa niebezpieczna.
Szczytem są wizyty u psychologa lub psychiatry w Polsce, trwające 20 minut (raz na miesiąc), w ramach których przypisuje się np. silne leki antydepresyjne. Aby stwierdzić w miarę pewnie, czy i co komuś dolega w sferze psychiki, potrzebne są dłuższe rozmowy z pacjentem – tak aby móc się czegoś dowiedzieć o konkretnych problemach zanim zakwalifikuje się je jako jakąś konkretną chorobę. Ale co można o sobie opowiedzieć w ramach 20-minutowej wizyty, kiedy w tych 20 minutach poza rozmową jest jeszcze wystawiane zwolnienie lekarskie i kasowana cena za wizytę. Ile jest w tych 20 minutach czasu, żeby w jakikolwiek sposób zweryfikować to co mówi pacjent?
Lepiej jest zadbać o możliwie dokładną dokumentację lekarską i na wstępie wizyty u lekarza powiedzieć, że dokumentacja może być ważna, bo pracodawca z Niemiec pewnie będzie chciał podważyć zwolnienie lekarskie. I proszę na to nalegać, niezależnie od tego jak pewny siebie miałby być Państwa lekarz i co przy okazji myśli o niemieckich sądach pracy… Bo niemieckie sądy pracy nie uważają lekarzy za bogów – ani tych z Niemiec, ani tych z Polski.