
Chora na wypowiedzeniu
28 września, 2021
Samowolny urlop – jakie konsekwencje?
19 października, 2021Aby wygrać z pracodawcą proces o nadgodziny w Niemczech, należy spełnić wiele niemożliwych do spełnienia wymagań
Jeden z pracowników niemieckiej firmy handlowej zatrudniony przy transporcie zamówień do klientów domagał się od tegoż przedsiębiorstwa wynagrodzenia za 429 nadgodzin za okres od 4.1.2016 do 16.7.2018 roku – łącznie 6 400,00 € brutto. Powołał się przy tym na techniczne zapisy czasu pracy, jakich dokonywał zobowiązany do tego pracodawca.
W pierwszej instancji Sąd Pracy w Emden (Arbeitsgericht Emden) nakazał pracodawcy zapłatę dużej części sumy, powołując się na obowiązek pracodawcy do zapisu czasu pracy, jaki został stwierdzony wcześniej przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z 14.5.2019 roku.
Apelacyjny Sąd Pracy kraju związkowego Dolnej Saksonii (Landesarbeitsgericht Niedersachsen) zniósł tę decyzję (wyrok z 6.5.2021, Az. 2 Ca 399/18), podkreślając ważność dotychczasowych wymagań w tej kwestii, jakie musi spełnić pracownik, który stara się o wynagrodzenie za nadgodziny. A mianowicie:
Pracownik musi wykazać, że nadgodziny wynikły z dyspozycji pracodawcy. Czyli z tego, co pracodawca kazał konkretnie zrobić pracownikowi w ramach pracy. Do tego potrzebny jest opis wszystkich prac i wykonywanych zadań w nadgodzinach.
Poza tym trzeba przedstawić konkretne dyspozycje pracodawcy – czyli polecenie wykonania jakiegoś zadania przez pracownika wydane przez pracodawcę – prowadzące do tych prac. Trzeba przy tym wykazać, kiedy, kto i jakie konkretnie zlecenia/dyspozycje wydał.
W końcu trzeba przedstawić okoliczności, z których wynika, że pracodawca nadgodziny akceptował.
Choć może to wynikać z konkretnych dyspozycji wydanych przez pracodawcę, nie zmienia to faktu, że sam proces gromadzenia dowodów, czyli zapisywania zlecanych przez pracodawcę zadań w tym samym czasie, co ich wykonywanie, jest w praktyce wyzwaniem nie do pokonania dla wielu pracowników. Każdy musiałby prowadzić odpowiedni dziennik i zabiegać o poświadczenie przez pracodawcę każdego zlecenia nadgodzin. Nie jest to oczywiście niemożliwe, jednak niezwykle uciążliwe i może okazać się nadal niewystarczające. Pojawia się bowiem także kwestia przeniesienia tych danych do pozwu i możliwości podważenia ich wiarygodności przez pracodawcę.